Jakie ASO w Warszawie

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • MarcinOctavia
    Classic
    • 2010
    • 3

    #26
    Hej a Auto Wimar na Modlińskiej, ktoś był, może coś napisać?
    Tam mam najbliżej i jak kupie autko to może tam będę jeździł, chyba że to badna no wiadomo kogo...
    I tak nie mam zaufania do nikogo jak tylko do własnego mechanika - sąsiada, ale czasem warto podbić ksiązkę serwisową

    Komentarz

    • _only_
      Classic
      • 2009
      • 18

      #27
      Robiłem 2 przeglądy na Modlińskiej z podobnych przyczyn ja ty i tak na prawdę to nie mam zdania jeszcze o nich bo nic poważnego u nich nie robiłem. Czyli jeszcze nic nie mieli okazji mi spartolić.

      A samo ASO - raczej pozytywnie o dziwo.
      Kupiłem z dużym upustem.
      Jeździłem z każdą pierdołą przez pierwsze 30k km i zawsze raczej miło wysłuchiwali mojego biadolenia. Zarówno goście przy kompach jak i mechanicy z którymi jeździłem o 6 rano, żeby usłyszeli to co ja słysze ;]

      2 przeglądy po 15k, mam qg2, olej za każdym razem miałem swój, jak dobrze pogadasz to możesz też zaglądać i być w części warsztatowej, a wiem że w wielu aso mają problem z patrzeniem na ręce.

      Mechanicy bez szału tak na 1 rzut oka, z dwoma można pogadać i sprawiają wrażenie fachowców, reszta chyba twarze myślą nie skalane... ale też nie chce generalizować.

      Najlepiej niech zabierze głos ktoś kto robił tam coś grubszego, bo ja tylko serwisuje tam skodzinę na gwarancji. Był gdzieś temat o aso gdzieś jeszcze ale też niewiele o modlińskiej.

      Komentarz

      • _MK_
        Classic
        • 2010
        • 3

        #28
        A ja chciałbym polecić ASO Carsed Mińsk-Stojadła (zdaje się, że nie jestem pierwszy). Co prawda nie jest to sama Warszawa, ale niezbyt daleko.

        Tym razem była to tylko wymiana oleju oraz ocena stanu technicznego paru drobiazgów.
        Podejście do Klienta naprawdę ok, możliwość obecności przy "zalewaniu" własnego oleju. Poza tym samochód można mieć cały czas na oku patrząc przez szybę, jeśli ktoś lubi .

        W krótce będę miał (niestety ) okazję jeszcze ocenić jakość serwisu blacharskiego - na pewno dam znać jak to wyszło.

        --
        Pozdrowienia

        MK

        Komentarz

        • _MK_
          Classic
          • 2010
          • 3

          #29
          ASO Carsed-Stojadła - już po naprawie blacharskiej. Co prawda nic wielkiego to nie było (porysowany i wgnieciony tylni,blotnik+drzwi). Wszystko załatwione terminowo i wykonane poprawnie (ja przynajmniej żadnych błędów nie namierzyłem), generalnie "0" problemów. POLECAM.

          --
          Pozdrowienia

          MK

          Komentarz

          • e2rdo
            Classic
            • 2010
            • 11

            #30
            Ja jutro jadę na pierwszy przegląd gazu na Gruchaczy. Jutro napiszę jak poszło

            Komentarz

            • Jaro102
              Rider
              • 2007
              • 656

              #31
              A ja osobiście nie polecam żadnego ASO w Warszawie i w ogóle w całej Polsce :wink:
              Octavia III RS 2.0 TDI CUPA

              Komentarz

              • Morgoth
                L&K
                • 2010
                • 1116

                #32
                Zamieszczone przez Jaro102
                A ja osobiście nie polecam żadnego ASO w Warszawie i w ogóle w całej Polsce :wink:
                To tak jakbyś odradzał kupno aut Skody
                Morgoth

                Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
                G.B.Show

                Komentarz

                • Piotr_Z
                  Ambiente
                  • 2008
                  • 123

                  #33
                  Zamieszczone przez Morgoth
                  Zamieszczone przez Jaro102
                  A ja osobiście nie polecam żadnego ASO w Warszawie i w ogóle w całej Polsce :wink:
                  To tak jakbyś odradzał kupno aut Skody
                  Nie widzę związku. Sprzedać to może każdy, a do serwisowania to trzeba mieć olej nie tylko w beczce ale i w głowie. Bo potem to będzie jak ----> patrz podpis
                  140 KM @ 327 Nm

                  Komentarz

                  • navigator
                    Rider
                    • 2009
                    • 583
                    • Volkswagen

                    #34
                    Zamieszczone przez e2rdo
                    ... jadę na pierwszy przegląd gazu na Gruchaczy. ..
                    też tam robiłem przegląd swojego paździerza, taki nieskomplikowany bo olejowy czyli na 30kkm.....generalnie chyba trzymają standard aso..... doradca serwisowy nie słyszał o silniku BXE, bo przecież są albo benzynowe albo TDI....nie wiedział że 1.6 TDI to CR...no ale to doradca....później szopka, zaprosili mię na halę gdyż miałem własny olej, komisyjne wlewanie i takie tam......no niestety.....przelali.... :szeroki_usmiech, dla estetów, parcha też nie umyli - ale to nie myjnia więc sie ni czepiałem faktu - bo wie pan myjka się nam zepsuła (piątek, ok godz. 21)....tia no, to już było wykonanie niskich lotów więc poprosiłem żeby przynajmniej nie kłamał...ale za to w gratisie dostałem kod do radia.....bo stwierdziłem że za tę "usługę" nie zapłacę bo mi się należy jak psu micha.... :diabelski_usmiech
                    >>E<< by Ali, defibrylator by DGW

                    Komentarz

                    • Piotr_Z
                      Ambiente
                      • 2008
                      • 123

                      #35
                      Zamieszczone przez navigator
                      doradca serwisowy nie słyszał o silniku BXE, bo przecież są albo benzynowe albo TDI....nie wiedział że 1.6 TDI to CR...no ale to doradca....
                      Z doświadczenia wiem, że doradcy najlepiej potrafią wskazać .... miejsce gdzie można się kawy napić. Aaaa i jeszcze jedno, ciekaw jestem czy to tylko moje odczucia, z którym z doradców by się nie rozmawiało o jakimś problemie w samochodzie ONI tez to maja w swoim (Skodach, VW, itp.) i żeby się nie martwić bo to normalka. Normalnie mam wrażenie, że chłopaki przechodzą dużo szkoleń ale nie związanych z serwisem aut tylko (psychologicznych) jak rozmawiać z klientem.
                      140 KM @ 327 Nm

                      Komentarz

                      • navigator
                        Rider
                        • 2009
                        • 583
                        • Volkswagen

                        #36
                        Zamieszczone przez Piotr_Z
                        Z doświadczenia wiem, że doradcy najlepiej potrafią wskazać .... miejsce gdzie można się kawy napić...
                        ....łomasz...no niestety sam sie tam doczłapałem......po tzw śladzie bom ciśnienie we własnym układzie ustabilizować był zmuszony.... :szeroki_usmiech

                        Zamieszczone przez Piotr_Z
                        ...ciekaw jestem czy to tylko moje odczucia, z którym z doradców by się nie rozmawiało o jakimś problemie w samochodzie ONI tez to maja w swoim (Skodach, VW, itp.) i żeby się nie martwić bo to normalka.

                        ....aaaa to musiałeś trawfc na tzw. dobrego glinę, bo moi rozmówcy byli w stylu pierwsze słyszę..... :szeroki_usmiech ..... musi drugie nóżkę szkoleń odbywali..... :hehe
                        >>E<< by Ali, defibrylator by DGW

                        Komentarz

                        • Morgoth
                          L&K
                          • 2010
                          • 1116

                          #37
                          Zamieszczone przez Piotr_Z
                          Zamieszczone przez Morgoth
                          Zamieszczone przez Jaro102
                          A ja osobiście nie polecam żadnego ASO w Warszawie i w ogóle w całej Polsce :wink:
                          To tak jakbyś odradzał kupno aut Skody
                          Nie widzę związku. Sprzedać to może każdy, a do serwisowania to trzeba mieć olej nie tylko w beczce ale i w głowie.
                          Jestem przekonany, że większość osób kupujących nowe Skody w salonie, nie zna OCP czy innego klubu/forum, więc zgodnie ze sztuką kupowania i serwisowania samochodu, klient wali z każdym problemem do ASO. Po to są ASO w cywilizowanym świecie, żeby pomagać użytkownikom aut danej marki.
                          Skoro uważacie że u nas ASO są jakie są, czyli niegodne polecenia, to można domniemywać, że lepiej kupić auto innej marki, której ASO stają na wysokości zadania.
                          Morgoth

                          Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
                          G.B.Show

                          Komentarz

                          • szkoda
                            RS
                            S_OCP Member
                            • 2005
                            • 22543

                            #38
                            Zamieszczone przez Morgoth
                            Zamieszczone przez Piotr_Z
                            Zamieszczone przez Morgoth
                            Zamieszczone przez Jaro102
                            A ja osobiście nie polecam żadnego ASO w Warszawie i w ogóle w całej Polsce :wink:
                            To tak jakbyś odradzał kupno aut Skody
                            Nie widzę związku. Sprzedać to może każdy, a do serwisowania to trzeba mieć olej nie tylko w beczce ale i w głowie.
                            Jestem przekonany, że większość osób kupujących nowe Skody w salonie, nie zna OCP czy innego klubu/forum, więc zgodnie ze sztuką kupowania i serwisowania samochodu, klient wali z każdym problemem do ASO. Po to są ASO w cywilizowanym świecie, żeby pomagać użytkownikom aut danej marki.
                            Skoro uważacie że u nas ASO są jakie są, czyli niegodne polecenia, to można domniemywać, że lepiej kupić auto innej marki, której ASO stają na wysokości zadania.
                            ASO i nowe auto to jest niejako pakiet i tak jak mówi Morgoth nie można tego pominąć rozważając kupno Skody IMO jest to wielki minus bo takie rozwiązanie jak moje, czyli niejeżdżenie do ASO z nowym samochodem, co by nie mówić nie jest cywilizowane, tylko wymuszone sytuacją :?
                            inna rzecz, że nie wiem ASO, której marki jest takie dobre, chyba takiej, która się po prostu nie psuje, bo z wymianą oleju powiedzmy, że jakoś sobie przez te 2 lata (najczęściej) radzą, chociaż i z tym bywa różnie.
                            saport techniczny baj DGW
                            była BKD+DSG '05 120kkm
                            była BXE '08 190kkm
                            no i nie ma :-)

                            Komentarz

                            • Jaro102
                              Rider
                              • 2007
                              • 656

                              #39
                              Ja miałem na myśli ASO każdej marki nie tylko Skody bo moim zdaniem są to złodzieje i tyle i zgodzę się z podpisem kolegi Piotr_Z. Nawet jakbym nie znał OCP to i tak bym szukał po tych 2 latach gwarancji innego warsztatu, mam ich pare i uważam że samochód czuje się lepiej niz po serwisowaniu w ASO, a i kasy tez więcej zostaje w portfelu.
                              Octavia III RS 2.0 TDI CUPA

                              Komentarz

                              • Morgoth
                                L&K
                                • 2010
                                • 1116

                                #40
                                Moje doświadczenia z kilkoma niezależnymi warsztatami były dość traumatyczne. Niby robili to co im zlecałem, ale nic ponad to, mimo że w książce serwisowej każdego samochodu jest lista punktów, które należy skontrolować po określonym przebiegu. Za cholerę tego nie robili, a kiedyś "serwisant" pytał mnie następująco:
                                - Czy są problemy z hamulcami?
                                - Nie zauważyłem.
                                I to dawało mu podstawę, żeby nawet nie zdjąć kół i nie zajrzeć w klocki i tarcze. Załamka :evil: Za to było tanio :lol:

                                Z tego względu od pewnego czasu zawsze wybierałem ASO (na i po gwarancji), najlepiej polecane przez znajomych lub mające moją dobrą opinię.

                                Z drugiej strony gdybym miał auto kilkuletnie o niewysokiej wartości (w porównaniu z modelem nowym) to pewnie też omijałbym drogie ASO.
                                Morgoth

                                Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
                                G.B.Show

                                Komentarz

                                • Jaro102
                                  Rider
                                  • 2007
                                  • 656

                                  #41
                                  Moje jest 5 letnie dokładnie a serwisuje je w dobrych warsztatach szczególnie ze na przeglądy jeżdżę do Dobrego Grzesia od nas z OCP i jestem na prawdę bardzo zadowolony :wink:
                                  Octavia III RS 2.0 TDI CUPA

                                  Komentarz

                                  • Octania
                                    Classic
                                    • 2008
                                    • 12

                                    #42
                                    Znów nas zarysowali :/

                                    i znów "po złości". Auto mamy jeszcze na gwarancji. Czy można chłopakom z Mińska zaufać? Może polecicie inny serwis? Ech jo.. :shock:

                                    Komentarz

                                    • e2rdo
                                      Classic
                                      • 2010
                                      • 11

                                      #43
                                      Zamieszczone przez navigator
                                      Zamieszczone przez e2rdo
                                      ... jadę na pierwszy przegląd gazu na Gruchaczy. ..
                                      też tam robiłem przegląd swojego paździerza, taki nieskomplikowany bo olejowy czyli na 30kkm.....generalnie chyba trzymają standard aso..... doradca serwisowy nie słyszał o silniku BXE, bo przecież są albo benzynowe albo TDI....nie wiedział że 1.6 TDI to CR...no ale to doradca....później szopka, zaprosili mię na halę gdyż miałem własny olej, komisyjne wlewanie i takie tam......no niestety.....przelali.... :szeroki_usmiech, dla estetów, parcha też nie umyli - ale to nie myjnia więc sie ni czepiałem faktu - bo wie pan myjka się nam zepsuła (piątek, ok godz. 21)....tia no, to już było wykonanie niskich lotów więc poprosiłem żeby przynajmniej nie kłamał...ale za to w gratisie dostałem kod do radia.....bo stwierdziłem że za tę "usługę" nie zapłacę bo mi się należy jak psu micha.... :diabelski_usmiech
                                      Byłem na tym przeglądzie. Przyjechałem na umówiona godzinę i dowiedziałem się że mechanik który robi przeglądy instalacji gazowych nie przyszedł dziś do pracy i mam poczekać. Inny mechanik zgodził się zrobić ten przegląd ale będzie to trwało 3h bo ma akurat inna robotę, więc jak skończy to weźmie się za mój. Mam więc do wyboru, zostawić auto lub przyjechać w innym terminie. Miałem praktycznie tysiaka na liczniku więc stwierdziłem że jeśli gdziekolwiek nie pojadę to przekroczę licznik, szczególnie że następna wizyta byłaby za około tydzień, zostawiłem więc im samochód. Poszedłem do centrum handlowego które jest obok i wróciłem po około 3h. Samochodu jeszcze nie było. Poczekałem więc ciut, spytali mnie czy umyć a że był brudny to się zgodziłem, co poskutkowało jeszcze dłuższym czekaniem. Gdy zrobili samochód, pan serwisant podstawił samochód na plac. Nie nałożył żadnego kondonka na siedzenia, chodź był w roboczych ciuchach, więc nie byłem zadowolony, ale widocznego brudu nie pozostawił. Radio natomiast było rozkręcone głośniej niż słuchałem, więc i z tego powodu nie byłem szczęśliwy, że rozładowywali mi akumulator. Jako że robiłem przegląd gazu nie tam gdzie kupiłem samochód, bo do Karkowa nie chciało mi się jechać, zapłaciłem za stempelek w książce serwisowej gazu i to w sumie tylko taką różnicę udało mi się zobaczyć, gdyż nie ma możliwości, obserwować tego co się dzieje w serwisie, a samochód jeździ jak jeździł.
                                      Czy przyjadę tam raz jeszcze? Nie wiem, a jest inne ASO co obsługuje instalacje gazowe warte polecenia?

                                      Komentarz

                                      Pracuję...